Na półeczce
Co tu dużo mówić. Kocham książki dla dzieci,
głównie takie czytam, wypożyczam i kupuję.
Rozejrzyj się po mojej biblioteczce 🙂
Na półeczce
Co tu dużo mówić. Kocham książki dla dzieci, głównie takie czytam, wypożyczam i kupuję.
Rozejrzyj się po mojej biblioteczce 🙂
Książki nie tylko dla dzieci
ponieważ wciąż lubię książki dla dzieci. Cóż, ja jestem z tego dumna 🙂
Bo literatura dla małych jest piękna, mądra i zabawna.
„Kocur mruży ślepia złote” Marii Ekier cz. 1
Kupiłam ją dość dawno, zapewne na targach, ponieważ mam autograf Marii Ekier. Piszę "zapewne", ponieważ zupełnie tego faktu nie pamiętam... Doskonale natomiast zapisały się w mojej głowie okoliczności, w jakich spotkałam się z nią po raz pierwszy oraz niektóre inne...
Seria „Bajki Baletowe”
Bliscy oraz te osoby, które mnie dobrze znają wiedzą, że zawsze ucieszę się z prezentu związanego ze sztuką, książką dla dzieci oraz baletem. Takie rzeczy ze spokojną głową i sercem można kupować dla mnie w ciemno, ale tym razem siostra dała mi wybór. Miał on dotyczyć...
„Zosia z ulicy Kociej” Agnieszki Tyszki
W Zosi z ulicy Kociej poza tytułem, ilustracje były pierwszym elementem, które przykuły moją uwagę, kiedy miałam książkę w rękach po raz pierwszy. Od razu wrzuciłam nazwisko ilustratorki Agaty Raczyńskiej do wyszukiwarki google, żeby zobaczyć więcej jej prac. Te,...
Książki nie tylko dla dzieci
„(…) Baletnice, posągowe, spokojne i zadumane, wyłaniają sięspośród różanych płatków i trudno powiedzieć czy to są
sylwetki kobiet ubranych w specjalne stroje czy może
dusze róż, które zyskały ludzką postać. Gdy się temu
przyglądam od razu myślę jak łatwo byłoby stworzyć
kostiumy do tego baletu dzięki ilustracjom (…)”
– fragment recenzji „Zielonych róż” Katarzyny Ducros
Passus
wypełnionych po brzegi fragmentami książek, które mnie poruszyły,
wzbogaciły wewnętrznie i które chcę, zapamiętać na zawsze.
Nie znaleziono żadnych wyników
Nie znaleziono szukanej strony. Proszę spróbować innej definicji wyszukiwania lub zlokalizować wpis przy użyciu nawigacji powyżej.